Na wyspach pełnych tajemnic... Tadeusz Biedzki "Wyspy niepoliczone"
Czas na kolejną wyprawę. Tym razem zajrzałam do kraju, którego nigdy nie miałam w planach odwiedzić, nawet przez książkę. Może dlatego, że zbyt wiele o nim nie wiedziałam. Słysząc nazwę "Indonezja", przywoływałam w myślach obrazy dzikich wiosek, podobnych do tych leżących w Ameryce Południowej. Tropikalny klimat, rdzenne plemiona, egzotyczna roślinność. Nie przypuszczałam, że te państwo odróżnia się czymś od innych, opisywanych w reportażach podróżników. A jednak Indonezja ukazana przez Tadeusza Biedzkiego w "Wyspach niepoliczonych" mnie urzekła. Groźne wulkany, niezwykła przyroda, nowoczesne, imprezowe miasta, biedne wioski, plemiona odprawiające pradawne rytuały w głębi dżungli... Zapraszam Was na podróż do tego bardzo różnorodnego i wciąż nie do końca poznanego państwa.
Książka zawiera elementy powieści przygodowej. Opisywanym zdarzeniom często towarzyszy wartka akcja, a miały one miejsce w rzeczywistości. Całość dopełnia mnóstwo kolorowych fotografii, dzięki którym możemy zapoznać się jeszcze dokładniej z obrazem opisywanego kraju. W kolejnych rozdziałach poznajemy Indonezję z różnych stron. Wraz z autorem wspinamy się na wulkany, podziwiamy atrakcje w największych miastach turystycznych, ale także odwiedzamy mieszkańców w ich codziennej pracy, odkrywamy, jak wygląda życie w ubogich wioskach oraz odcinamy się od cywilizacji, by odnaleźć rdzenne plemiona i przyjrzeć się ich zwyczajom.
"Wyspy niepoliczone" Tadeusza Biedzkiego to książka, która wciąga, zaskakuje, zachwyca, a czasem także wywołuje dreszcze. Moim zdaniem jedna z najciekawszych pozycji podróżniczych. Polecam ją, nawet jeśli Indonezja nie wydaje Wam się szczególnie interesującym krajem. Albo inaczej: polecam ją przede wszystkim takim osobom! :)
Komentarze
Prześlij komentarz