W niezwykłych głębinach naszej planety... Robert Hofrichter "Tajemnicze życie oceanów"

 Odległe, niezbadane przestrzenie. Miejsca tak ciemne, że równie dobrze można by przebywać w nich z zamkniętymi oczami. Człowiek nie może tam oddychać, a bez specjalnego skafandra czy statku nie wytrzyma wysokiego ciśnienia. Oryginalne rośliny. Przeczucie, że gdzieś w pobliżu czają się dziwaczne stwory, przekraczające nasze wyobrażenia. Organizmy, które przystosowały się do tych warunków. I mogą mieć różne zamiary wobec przybyszy z powierzchni Ziemi. Kosmos? Nie, to wciąż nasza planeta. A konkretniej to, co zajmuje jej największą część: głębiny oceanów! Zanurzmy się więc w nich razem z Robertem Hofrichterem.


W "Tajemniczym życiu oceanów" znajdziemy kilka rozdziałów poświęconych różnym ciekawostkom ze świata wód Ziemi. Okładka zasugerowała mi, że autor większą część książki poświęci zwierzętom. Jednak znajdziemy w niej także sporo informacji na temat geologi, powstawania fal czy tworzenia się tsunami. Przeczytamy również o początkach naszej planety i poznamy odpowiedź na pytanie "dlaczego morze jest niebieskie?". A miejsca na fakty z bogatego świata zwierząt i roślin oczywiście nie zabrakło.


W pierwszym rozdziale autor nagle zmieniał tematy, zamiast skupić się dokładniej na jednym i doprowadzić go do końca. Odniosłam zatem wrażenie, że książka jest niespójna i spontaniczna. Jednak były to tylko początki, może napisane w ten sposób jako pewnego rodzaju wstęp. W następnych rozdziałach wszystko omówiono dokładnie i trzymając się głównego zagadnienia. Nie warto zatem się zrażać. :)


Czy "Tajemnicze życie oceanów" czyta się lekko? Cóż, spodziewałam się, że książka będzie nieco luźniejsza. Zdziwił mnie na początku język i spora ilość informacji, ale szybko się przyzwyczaiłam. Lektura wymaga skupienia, ale nie jest jakoś mocno naukowa czy niezrozumiała. Nie trzeba znać specjalistycznego słownictwa, każdy zainteresowany czytelnik nie powinien mieć problemów z jej odbiorem. Czyta się ją przyjemnie, lecz nie powiedziałabym, że lekko. Należy trochę wytężyć umysł. 


Właściwie ani razu nie zdarzyło mi się odlecieć myślami. Książka Roberta Hofrichtera wciągała mnie, a ciekawostki fascynowały. Zachęciła mnie nawet do obejrzenia na YouTubie filmów, przedstawiających opisywane zjawiska. Choć zapewne po tej lekturze nieraz zadrżę ze strachu i z przejęcia, wchodząc do morza czy innego "żywego" zbiornika wody. Nie mówiąc już o obrazach różnych stworzeń, które przypomną mi się, gdy coś dotknie mojej nogi. :D "Tajemnicze życie oceanów" to świetna droga do tego, by nieco lepiej poznać głębiny. Zdecydowanie mogę polecić ją wszystkim zainteresowanym oceanami i morskimi organizmami! 

Komentarze

Popularne posty

"Opowiadania dla dzieci według Dickensa"

Brandon Mull. "Baśniobór"

Najlepsi męscy bohaterowie w książkach. Za co ich kochamy?