Japońska... książka? "Hetalia. Axis powers"

Nigdy wcześniej nie czytałam mangi. Ale ciekawość mnie ciągnęła, a czasem warto spróbować czegoś nowego. Podoba mi się to, że japońskie komiksy mają swój oryginalny, specyficzny styl. Czyta się je od prawej strony (na początku ciężko było mi się przestawić) i w ogóle rysunki i postacie są bardzo rozpoznawalne na tle innych dzieł. Ja jako swoją pierwszą mangę wybrałam pozycję "Hetalia. Axis powers" stworzoną przez Himaruya Hidekaza.

"Hetalia" to seria komiksów, w których bohaterowie są uosobieniami państw. Mają różne charaktery, wynikające ze stereotypów. W mandze możemy obserwować ich zachowanie w ciekawych sytuacjach, w jakich stawia ich autor. Oprócz tego przedstawiono poszczególne wydarzenia historyczne, pokazane z nieco innej, zabawniejszej strony. Pierwsza część skupia się głównie na powstaniu Państw Osi- sojuszu między Niemcami, Włochami i Japonią.
Czy trzeba dobrze znać historię, aby zrozumieć "Hetalię"? No cóż, ja miałam o tyle łatwo, że większość wydarzeń z mangi omawiamy aktualnie na lekcjach w szkole, lub pamiętałam je z poprzednich lat. Wydaję mi się, że wystarczy ogólna wiedza o świecie i jego dziejach, ponieważ wiele rzeczy jest wyjaśnionych na dole stron, małym druczkiem. Nie musimy znać więc szczegółowo wszystkich faktów, bo autor często wyjaśnia, do czego odnoszą się poszczególne żarty czy obrazki. Uważam, że to bardzo duży plus.

Myślę, że komiks ten był całkiem niezły. Przyjemnie się go czytało, zwłaszcza przy odkrywaniu nawiązań do historii. Nawet pomógł mi lepiej zapamiętać niektóre fakty. ;) Aczkolwiek "styl mangowy" chyba nie do końca przypadł do mojego gustu. Nie jest najgorszy i cieszę się, że poznałam "Hetalię", ale wolę raczej tradycyjne książki. Pewnie sięgnę kiedyś po następne części tej historii, ale na razie mam zamiar wrócić do normalnych lektur. A czy w czytacie mangi? Może chcecie spróbować? Jeśli tak, to polecam "Hetalię".